Wiele osób dyskutuje o tym, czy NASCAR jest sportem, czy też nie.
Fani NASCARu zgodziliby się, że w wyścigach samochodowych istnieje pewien poziom sportowości, jednak ludzie bardziej zainteresowani tradycyjnymi sportami myślą inaczej. Największym argumentem pomiędzy fanami NASCAR i nie fanami jest to, że bycie kierowcą NASCAR nie wymaga bycia sportowcem. To insynuacja, że każdy może być kierowcą wyścigowym z treningiem, bo to tylko wielokrotna jazda po torze. Jest jednak wiele umiejętności związanych z prowadzeniem samochodu wyścigowego, których osoby nie będące fanami NASCAR-u nie zauważą.
Kierowcy NASCAR muszą trenować i szkolić się, aby móc obsługiwać swoje samochody z bardzo dużą prędkością, jednocześnie utrzymując swój tor na drodze i próbując pokonać innych zawodników w rekordowym czasie. Aby kierowca NASCAR mógł skoncentrować się na drodze i jechać tak szybko, jak to możliwe, nie niszcząc przy tym swoich samochodów, potrzebny jest wysoki poziom multitaskingu.
Samo niebezpieczeństwo związane z wyścigami NASCAR jest dowodem na to, że trzeba mieć fachową wiedzę i umiejętności, aby móc jeździć z dużą prędkością, skręcić pod ostrym kątem i utrzymać prędkość. Choć jest możliwe, że każda osoba umiejąca prowadzić może nauczyć się technik związanych z byciem zawodowym kierowcą NASCAR, to jednak to samo dotyczy osoby, która chciała uprawiać tradycyjny, profesjonalny sport i była szkolona w zakresie zdobywania umiejętności niezbędnych do osiągnięcia swojego celu.
NASCAR jest obecnie dużą branżą, która od początku lat 2000. szybko zyskała na popularności. Ponad 100 000 kibiców przychodzi co tydzień na stadiony, aby uczestniczyć w wydarzeniach NASCAR. To samo można powiedzieć o innych patronach, którzy poprzez zakup biletów i udział w meczach pokazują swoje ulubione drużyny piłkarskie, baseballowe i koszykarskie swoje uznanie. Czy NASCAR jest więc sportem? Ja mówię tak!
